wtorek, 24 listopada 2009

Dark Water

Dzisiaj z serii "Kino jest sztuką" film Dark Water który oglądałem niedawno na kanale TVP Kultura. Japoński horror z 2002 roku, horror no właśnie czy napewno horror?, chyba raczej dreszczowiec, gdyż przez cały czas ogladania filmu towarzyszy nam napięcie, samego straszenia jest dużo mniej. Uważam to za duży plus, który w połączeniu z fabułą (sytuacja matki z dzieckiem walczącej o prawo do opieki nad nim) oraz pewnym przesłaniem filmu, tworzy coś na kształt dreszczowca psychologicznego z ewidentnym wątkiem dramatycznym. Krótko o fabule: młoda szukająca pracy matka wprowadza się wraz ze swoją córką do jednego z mieszkań w starym bloku, coś lub raczej ktoś szukający namiastki rodziny będzie próbował zmącić ich spokój. Więcej nie będę zdradzał. Film wart obejrzenia również ze względu na znakomite zdjęcia Junichirô Hayashi, oraz muzykę Kenji Kawai która w znakomity sposób oddaje klimat filmu, sama również znakomicie go tworząc. Dobrze oddana wszechobecna wstrętna wilgoć, po filmie można mieć przez chwilę pewien lęk przed wizytą w toalecie czy odkręceniem kranu, woda w tym filmie jest straszna :) Obraz ma również drugie dno, oddaje swego rodzaju strach Japończyków przed zabudowaniem przestrzeni, przed zabetonowaniem. Postępująca urbanizacja przestrzenna, przybywająca ilość betonowego taniego budownictwa nie jest niczym dobrym, Japonia ze swoim 77% wskaźnikiem urbanizacji jest na najgorszej drodze do stania się w przyszłości drugim Singapurem czy Hongkongiem. Doskonale oddano to przez ukazywanie zewnetrznej fasady betonowego bloku, brzydkiego widoku z dachu, obskurnego, koszmarnego korytarza i wąskiej windy - tym sposobem film może budzić dodatkowy lęk u osób cierpiących na klaustrofobię. Podsumowując otrzymujemy dobry, ambitny horror - dreszczowiec, zupełnie inny od tandetnych amerykańskich horrorów klasy C, gdzie banda zidiociałych nastolatków jest ścigana przez hordy krwiożerczych zombie. Polecam, moja ocena: 8/10

1 komentarz:

  1. Widziałem, faktycznie bardzo dobry film. Igor zawarłeś chyba wszystko na temat tego filmu w swojej recenzji. Czekam na kolejne teksty dotyczące filmów. Pozdrawiam, Marek.

    OdpowiedzUsuń