poniedziałek, 26 lipca 2010

Agnadello i wojna Wenecji z Ligą z Cambrai

Dzisiaj zapowiedź bitwy którą przygotowuję pod czystego Medievala II. Bitwa jest już na ukończeniu i jest w fazie zaawansowanych betatestów. Na początek kilka słów na temat rysu historycznego dotyczącego wojny Wenecji z Ligą z Cambrai i samego przebiegu bitwy. Liga z Cambrai powstała w grudniu 1508 roku z inicjatywy papieża Juliusza II, który z całego serca nienawidził Republiki Weneckiej. Do sojuszu mającego na celu zniszczenie Wenecji i podział jej terytorium, przystąpili: cesarz Maksymilian I, król Francji Ludwik XII, władca Hiszpanii Ferdynand II Katolicki oraz takie państwa jak: Anglia, Węgry Jagiellonów i państwa włoskie: Sabaudia, Ferrara, Mantua i Florencja. Działania wojenne rozpoczęły się wiosną 1509 roku, gdy wojska francuskie dowodzone przez króla Ludwika II najechały terytorium Republiki Weneckiej. Wenecjanie ustępujący liczebnie i to znacznie Francuzom, unikali walnej bitwy, starali się znaleźć dobrą pozycję defensywną i stoczyć bitwę obronną, licząc na wykrwawienie wojsk Ludwika XII. Dowódcy weneccy popełnili jednak niewybaczalny błąd, który zaważył o klęsce wojsk republiki nim jeszcze bitwa się rozpoczęła. Bartolomeo d'Alviano i Niccolò Orsini di Pitigliano postanowili podzielić swoje 15 tyś. siły. Bartolomeo d'Alviano objął dowództwo nad 8 tyś. ludzi, Orsini di Pitigliano miał pod rozkazami pozostałe 7 tyś., tak zorganizowani postanowili ruszyć na południe w kierunku rzeki Pad w poszukiwaniu lepszych pozycji obronnych.

Papież Juliusz II

Po forsownym marszu d'Alviano natknął się na zgrupowanie wojsk francuskich w pobliżu wioski Agnadello (14 maja 1509 roku). Nie widząc szans na uniknięcie bitwy, d'Alviano rozstawił swoje siły na pobliskim wzgórzu z zamiarem stoczenia bitwy obronnej. Seigneur de Chaumont, który stał na czele części sił francuskich, które jako pierwsze starły się z wenecjanami, zaatakował za pomocą ciężkiej kawalerii, a następnie użył szwajcarskich pikinierów. Atak zakończył się niepowodzeniem, w tym jednak czasie na pole bitwy dotarł król Ludwik II z resztą sił francuskich. Francuzi dysponowali teraz 30 tyś. ludzi przeciw 8 tyś. jakie posiadał d'Alviano. Wenecjanin widząc krytyczne położenie swoich wojsk wysłał gońca do znajdującego się 10 kilometrów dalej Niccolò Orsiniego di Pitigliano, by ten jak najszybciej przybył na pole bitwy i wspomógł w obronie. Pitigliano nie zdobył się na wysiłek dotarcia na pole bitwy, przez gońca nakazał d'Alviano wycofanie się. Związani walką Wenecjanie nie byli w stanie wykonać tego rozkazu. Przez kolejne 3 godziny Francuzi atakowali ich pozycje z 3 stron, sukcesywnie wyniszczając obrońców. W wyniku walk do francuskiej niewoli dostał się ranny d'Alviano co definitywnie przypieczętowało klęskę Wenecjan, którzy stracili 4 tyś. zabitych, rannych lub wziętych do niewoli. W późniejszym okresie wojna toczyła się ze zmiennym szczęściem, Wenecji udało się w końcu zneutralizować Ligę zawierając separatystyczne pokoje ze wszystkimi jej członkami.

Bartolomeo d'Alviano - głównodowodzący armii weneckiej pod Agnadello


Ludwik XII - król Francji


Prace nad bitwą

Pracując nad bitwą zdecydowałem się, że jedyną nacją grywalną będą Wenecjanie. Zdecydowałem się na taki krok, ponieważ granie Francuzami posiadającymi przytłaczającą przewagę liczebną mija się z celem, gdyż bitwa jest wtedy banalnie łatwa. Grając Wenecją bitwa jest sporym wyzwaniem, zwycięstwo jest możliwe chodź raczej nie obejdzie się bez krwawej jatki na ekranach waszych komputerów. Siły francuskie składają się z 3 armii, z których ostatnia pod dowództwem samego Ludwika XII pojawia się na polu bitwy z opóźnieniem tak jak było to w rzeczywistości. Publikacje, premierę bitwy przewidziałem na 20 sierpnia. Bitwa będzie do ściągnięcia zarówno z polskiej strony poświęconej serii gier Total War - (http://totalwar.org.pl) jak i na międzynarodowej stronie - (http://www.twcenter.net). Po publikacji wpis zostanie zaktualizowany o stosowne linki do jej ściągnięcia.
Aktualizacja z dnia 20 sierpnia - link do bitwy: http://www.twcenter.net/forums/downloads.php?do=file&id=2920


Podziękowania dla betatesterów

Na zakończenie podziękowania dla wszystkich betatesterów: Andrewa, Andzi, Mazaka i naszego słowackiego przyjaciela Petra. Szczególne podziękowania dla Basi za przetłumaczenie tekstu z języka włoskiego, który rozwiał wątpliwości co do obecności wiatraków na wzgórzu zajmowanym przez wojska weneckie.


Zestawienie sił dla walczących stron







Obrazki prezentujące rozgrywkę







środa, 21 lipca 2010

Kyūshū J7W1 Shinden

Mój najnowszy filmik prezentujący japoński myśliwiec eksperymentalny Kyūshū J7W1 Shinden z okresu II Wojny Światowej. Z racji skąpego materiału fotograficznego, filmik krótki. Ten i inne moje filmiki możecie oglądać na moim kanale YT: http://www.youtube.com/user/igorks

piątek, 9 lipca 2010

Paul i inteligencja ośmiornic

Dzisiaj krótki wpis, który można potraktować w kategoriach ciekawostki. Na pewno większość słyszała o samcu ośmiornicy imieniem Paul przewidującym wyniki meczów niemieckiej reprezentacji na mundialu. Mieszkaniec oceanarium w Oberhausen jak narazie prawidłowo wskazał wszystkie wyniki dla niemieckiej reprezentacji, włącznie z zaskakującą porażką Niemców z Serbią w rozgrywkach fazy grupowej. Skąd u ośmiornicy takie umiejętności? W tym właśnie miejscu warto przytoczyć kilka ciekawych faktów, które raczej nie są znane ogółowi. Ośmiornice to najinteligentniejsze stworzenia zamieszkujące morza i oceany. Tak ośmiornice, a nie delfiny jak się powszechnie uważa. Większość naukowców przypisuje tym głowonogom ponadprzeciętną inteligencję. Mimo, że nie posiadają kciuka (charakterystycznego dla naczelnych), to macki umożliwiają im między innymi otwieranie słoików. Jednym z najbardziej zadziwiających osiągnięć ośmiornic jest umiejętność ułożenia kostki Rubika, której ułożenie jest nieosiągalne dla większości osobników ludzkiej populacji. Biorąc pod uwagę liczbę możliwych kombinacji kostki Rubika wynoszącą 43 tryliony, osiągnięcia ośmiornic są naprawdę nieprawdopodobne. Ośmiornice należą do jednych z najbardziej ciekawskich stworzeń, ich szczególną uwagę przykuwa świat za szybą akwarium, co tłumaczy ich częste ucieczki. Ośmiornice z gatunku Amphioctopus marginatus potrafią posługiwać się narzędziami - wykorzystują wyrzucane do morza skorupy kokosów jako przenośne schronienie. Jest to jedyny przypadek wykorzystania narzędzi przez bezkręgowce. Na szczególną uwagę zasługują również powszechnie znane, zdumiewające umiejętności upodabniania się do otoczenia oraz zmieniania kolorów. W tym miejscu wielu zadaje sobie pytanie czemu ośmiornice np. nie zdominowały życia w morzach i oceanach? Powodów jest kilka; ośmiornice nie są stworzeniami stadnymi, prowadzą życie samotnika, dlatego też zdobyte doświadczenia i umiejętności nie są przekazywane innym osobnikom jak ma to miejsce w przypadku innych stworzeń na Ziemi. Dodatkowo krótki okres życia wynoszący średnio od 3 do 5,6 lat jest kolejnym czynnikiem, który nie wpływa na ogólny rozwój ośmiornic jako gatunku. Ośmiornice to bardzo ciekawe stworzenia czego najlepszym dowodem jest Paul, który miejmy nadzieję dożyje do Euro 2012 :-)



zdumiewające umiejętności adaptacyjne

morderczy instynkt Enteroctopus Dofleini (Ośmiornica olbrzymia)

piątek, 2 lipca 2010

Brutalny glina

Dzisiaj spotkanie z kinem japońskim a konkretnie z pierwszym obrazem wyreżyserowanym przez Takeshi Kitano, z filmem „Brutalny glina” zrealizowanym w roku 1989. Na początek kilka słów na temat okoliczności w jakich film powstał. Realizację filmu powierzono Kinji Fukasaku (współautor słynnego filmu "Tora! Tora! Tora!"), który skłaniał się do przedstawienia przemocy i brutalności w sposób naturalny. Producenci uznali jednak, że obraz Fukasaku jest zbyt brutalny, reżyser upierał się przy swoim stanowisku w wyniku czego dyplomatycznie pozbawiono go wpływu na film. Realizację powierzono Takeshi Kitano, który notabene grał w realizowanym filmie główną rolę. W ten właśnie sposób aktor stanął przed szansą wyreżyserowania pierwszego filmu w swojej karierze, jak się później okazało nie ostatniego. Powstał film dużo bardziej brutalny niż się spodziewano, a Kitano zaprezentował próbkę swego geniuszu.


Bohaterem filmu „Brutalny glina” jest jak sam tytuł wskazuje policjant - buntownik Azuma, naginający przepisy, stosujący brutalne metody , wszystko po to by lepiej zwalczać przestępczość. Na myśl przychodzi oczywiście schemat charakterystyczny dla filmów o Brudnym Harrym. Tyle tylko, że film Kitano nie kończy się happy endem, jak w przypadku filmów z Clintem Eastwoodem. Zderzenie postawy policjanta, któremu ewidentnie zależy, z normami i zasadami państwa prawa, uniemożliwiającymi skuteczną walkę z bezwzględnymi przestępcami, prowadzi do wydalenia bohatera z szeregów policji. Azuma nie przebiera w środkach i z równą stanowczością i brutalnością rozprawia się z ulicznymi chuliganami, sutenerami czy członkami Yakuzy. Te nietypowe metody nie będą się podobały jego nowemu przełożonemu, który jak wyniknie na końcu filmu najpewniej był skorumpowany i który dbał o dobrą opinię policji w prasie (sprawa zamordowanego kolegi Azumy, który handlował narkotykami z policyjnego składu, a którego śmierć szef policji uznał za samobójstwo tylko po to by informacja o policyjnym dealerze nie przedostała się do prasy i by nie ucierpiało dobre imię komendanta).


"Brutalny glina" wpisuje się w nurt yakuza movies, filmów charakteryzujących się szczególną brutalnością w porachunkach międzyludzkich. Scen przemocy jest sporo i są one wyjątkowo krwawe, sam efekt krwi jest bardzo realistyczny i momentami poraża widza. Odnośnie muzyki, to jej autorem jest Daisaku Kume. Utworów nie jest zbyt wiele, ale są one niezwykle klimatyczne i dobrze pasują do scen i obrazów, którym towarzyszą. W pamięci zapadają szczególnie dwa motywy: klasyczny japoński i drugi z saksofonem w tle, który mnie osobiście skojarzył się z muzyką autorstwa Bernarda Herrmanna z filmu "Taksówkarz". Oba utwory powtarzają się w filmie wielokrotnie ale bynajmniej nie nużą. Kamera raczej statyczna. Dialogi bardzo dobre, szczególnie te wygłaszane w stosunku do żółtodzioba, pełne ironii i specyficznego poczucia humoru Azumy. Jeżeli chodzi o konstrukcje filmu to warto zwrócić uwagę na dwie bliźniaczo podobne sceny - pierwsza przedstawiająca idącego do pracy Azumę, druga, kończąca film przedstawiająca jego następcę na stanowisku, zmierzającego nie na komendę ale do swojego nowego mocodawcy. Warto również zwrócić uwagę na słowa komendanta wypowiedziane do Azumy w jednej z wcześniejszych scen: "Musisz być sprytny". W końcowej scenie następca Azumy odbierając stosowną kopertę, mówi do swojego nowego "szefa" -: "Jestem sprytny". I już wiemy o jaki rodzaj sprytu chodziło. Film ma więc gorzką wymowę, gorsza, zła strona Świata zwycięża. Azuma będący w pewnym sensie idealistą ponosi klęskę w starciu z Yakuzą oraz bezsilną i skorumpowaną policją.


Podsumowując debiut reżyserski Takeshi'ego Kitano wypada bardzo dobrze. Otrzymujemy bardzo sprawnie zrealizowane artystyczne kino sensacyjne z pewnym przesłaniem. Podobnie jak w innych filmach Kitano, o których będzie jeszcze mowa na moim blogu, główny bohater jest postacią tragiczną i ponosi całkowitą klęskę. Warto, bardzo dobre kino. Moja ocena: 8/10


charakterystyczny japoński motyw muzyczny bardzo często pojawiający się w filmie, jednocześnie wspomniana scena, przedstawiająca Azumę idącego do pracy.