czwartek, 5 sierpnia 2010

Tour de Pologne 2010 w Katowicach

Dzisiaj relacja z wtorkowego etapu Tour de Pologne 2010. Jako kibic kolarstwa nie mogłem przepuścić okazji zobaczenia zawodowców światowego peletonu, tym bardziej, że po raz ostatni meta Tour de Pologne gościła w Katowicach 61 lat temu, w roku 1949. Miejmy nadzieję, że na kolejny finisz etapu w Katowicach nie przyjdzie czekać aż tyle lat. 3 etap (dedykowany tragicznie zmarłemu włoskiemu kolarzowi Franco Balleriniemu) z Sosnowca do Katowic długości 122,1 km w dużej mierze był tradycyjnym kryterium ulicznym, dojazd z Sosnowca przez Siemianowice do Katowic i następnie 7 rund po 11,7 km ulicami miasta. Meta etapu umiejscowiona była pomiędzy rondem a spodkiem. Gdy przybyłem na miejsce na trasie ścigali się najmłodsi fani kolarstwa, którzy rywalizowali w ramach Nuttela Mini Tour de Pologne. Na mecie wszystko było przygotowane na przybycie peletonu, wszystko dopięte na ostatni guzik; przygotowane wozy transmisyjne, ustawione trybuny, miejsca komentatorskie, stoiska ze sprzętem kolarskim, hostessy rozdawały gadżety i wydanie specjalne Dziennika Zachodniego w całości poświęcone wyścigowi Tour de Pologne. Wszędzie nastrój pikniku i sportowego święta. Do przyjazdu peletonu do Katowic była jeszcze godzina i około dwudziestu minut, dlatego postanowiłem odwiedzić babcię, która mieszka niedaleko mety 3 etapu. Następnie na jakieś pół godziny przed planowanym wjazdem kolarzy na rundy, udałem się pod pomnik Powstańców Śląskich gdzie zgromadziła się niewielka grupa kibiców. Tam po raz pierwszy dopisało mi szczęście, udało mi się sfotografować i sfilmować autokar mojej ulubionej drużyny - Liquigas. Ulubionej nie tylko ze względu na jazdę w jej barwach 3 Polaków ale przede wszystkim mojego kolarskiego idola "rekina" Vincenzo Nibali oraz dwóch kolarzy, których darzę sporą sympatią Czecha - Romana Kreuzigera oraz objawienie tego sezonu, zwycięzcę dwóch etapów na wyścigu Paryż - Nicea, Słowaka Petera Sagana (jest w składzie drużyny na tegoroczny Tour de Pologne). Wracając do autokaru, można to uznać za spore szczęście bo w pobliżu mety znajdował się jeszcze jedynie autokar holenderskiej grupy Vacansoleil. Później, gdy peleton wjechał na rundy, przemieszczałem się w różne miejsca by zrobić ciekawe zdjęcia. Nad głową krążył śmigłowiec Eurosportu. Warto wspomnieć, że Tour de Pologne wzorem innych narodowych wyścigów posiada po raz pierwszy swoją maskotkę - pszczółkę Polonię nazywaną potocznie Polą. Żółto czarne barwy nawiązują do kolorów, które zawsze wyróżniały Tour de Pologne oraz jego organizatora - LangTeam. W Katowicach najszybszy okazał się Jewhen Hutarowicz z grupy (Française des Jeux). Po zakończeniu etapu odbyła się tradycyjna dekoracja zwycięzcy oraz liderów poszczególnych klasyfikacji. Tu właśnie szczęście dopisało mi po raz drugi, jakieś 2 metry przede mną stał Paolo Bettini (dwukrotny mistrz świata w kolarstwie szosowym ze startu wspólnego oraz mistrz olimpijski z Aten w 2004 roku) pełniący rolę gościa honorowego. Fotografia Bettiniego to ukoronowanie miło spędzonego popołudnia. Podsumowując, wielkie podziękowania dla Pana Czesława Langa za organizację tak wspaniałego wyścigu i dla Pana Uszoka za przebudowę ronda oraz remont większości tras którymi poruszali się kolarze. Bez tego jeszcze długo nie zobaczylibyśmy mety Tour de Pologne w Katowicach.

Polonia - maskotka Tour de Pologne

Część moich materiałów:

najmłodsi rywalizowali w ramach Nuttela Mini Tour de Pologne


Autokar drużyny Liquigas





Policja na posterunku




wjazd kolarzy od strony Chorzowa







150 m do mety





zwycięzca etapu - Białorusin Jewhen Hutarowicz z grupy Française des Jeux


Paolo Bettini i Czesław Lang, zwycięzca zasłonięty, na dole pszczółka Pola :)


Allan Davis z Astany - lider Tour de Pologne


łysina Paolo Bettiniego ... :)


... i Paolo Bettini z profilu


Allan Davis w koszulce lidera klasyfikacji punktowej - Plus


Dominique Rollin z grupy Cervelo, lider klasyfikacji górskiej - Tauron


Błażej Janiaczyk lider klasyfikacji najaktywniejszy zawodnik - Fiat


wspominany już, autokar drużyny Liquigas

Przejazd peletonu przez katowickie rondo

zakończenie drugiej rundy po Katowicach, sfilmowane na wysokości 150 m od mety

zakończenie piątej rundy po Katowicach, akcja z bidonem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz