poniedziałek, 15 marca 2010

Sherman Mk.V "Tulip" - Dragon Armor 1:72

Dzisiaj pora na oponenta dla dwóch wcześniej opisanych niemieckich konstrukcji, - Shermana Mk.V "Tulip". Słów kilka o nazwie "Tulip" czyli tulipan. Wersja "Tulip" czołgu Sherman to brytyjski Sherman Mk.V z zamontowanymi na dwóch stalowych prowadnicach rakietami RP-3 (60-pdr SAP) - takimi samymi w jakie wyposażone były samoloty szturmowe RAF-u, takie jak Hawker Typhoon czy Hawker Tempest. Rakiety te służyły do niszczenia czołgów, umocnionych punktów oporu, pojazdów oraz siły żywej. Nazwa tulipan wzięła się właśnie od tych rakiet, których kształt głowicy przypominał główkę, kwiat nierozwiniętego jeszcze tulipana. Czołgi z takimi rakietami pojawiły się dopiero pod koniec wojny i trafiły na wyposażenie elitarnej brytyjskiej Coldstream Guards. Z tego co mi wiadomo to jednostka ta była jedyną wyposażoną w "Tulipany". Model z serii Dragon Armor przedstawia czołg w malowaniu 1 batalionu pancernego wyżej wymienionej jednostki z okresu forsowania Renu w 1945 roku i późniejszych walk na terenie III Rzeszy aż do czasu zakończenia działań wojennych w Europie. Sherman pomalowany jest standardowym oliwkowym kolorem brytyjskiej armii. Model jak zwykle już dla Dragona trzyma bardzo wysoki poziom wykonania, bardzo dobrze prezentuje się geometria modelu, znakomicie wykonane przetarcia, zabrudzenia oraz ślady eksploatacji. Warto zwrócić uwagę na doskonale odwzorowaną fakturę odlewanej wieży. Model posiada wszystkie oznaczenia jednostki oraz numery identyfikacyjne. Uzbrojenie prezentuje się imponująco, działo, karabin maszynowy i rakiety na prowadnicach wyglądają znakomicie. Sherman Mk.V "Tulip" okazał się udaną konstrukcją, zamontowanie rakiet pozwoliło nawiązać równorzędną walkę z Panterami oraz zwiększało szansę załogi na przeżycie w konfrontacji z Tygrysem. Odnośnie dostępności modelu na rynku, to z tego co pamiętam Dragon wydał dwa "Tulipy" (z tej samej jednostki CG - różniły się numerami) w listopadzie bądź grudniu 2007 roku. Mimo, że od premiery minęło już trochę czasu, to produkt można z powodzeniem dostać jeszcze w internetowych sklepach modelarskich (bardzo duża liczba wyprodukowanych modeli). Zdjęcia robione z użyciem lampy błyskowej w celu lepszej ekspozycji detali.










"tulipanowe rakiety"

1 komentarz:

  1. Bardzo ładny ten Sherman, takiej wersji uzbrojonej w rakiety nie znałem. Jedyne co przychodzi mi na myśl to Sherman Calliope. Ale tam rakiety (cały pakiet) służyły jednak do niszczenia siły żywej i wsparcia artyleryjskiego. W "Tulipie" głównym zadaniem jak mniemam była walka z czołgami wroga.

    OdpowiedzUsuń